Domowa sesja rodzinna Ani, Mikołaja i Lilki

Jeśli aura na dworze nie dopisuje, lub po prostu robimy sesje z bardzo malym szkrabem przy którym nietrudno o przeziębienie, zawsze mój wybór pada na sesje w mieszanku. 

Dlaczego ?

Dziecko czuje się tam najbezpieczniej, więc jest większa szansa, że nie będzie markotne i sesja przebiegnie w miłej i wyluzowanej atmosferze zarówno dla dzieciątka jak i rodziców. Lila tak się wyluzowała na fotkach, że zasnęła :) 
















































Komentarze

Popularne posty