Sesja brzuszkowa

Jadąc do mojego rodzinnego miasta, zauważyłam po drodze pole pięknych niebieskich kwiatków, które tworzyły super klimat. Od razu pomyślałam, że trzeba to miejsce wykorzystać zanim kwiatki zupełnie przekwitną. Z Kasią już wcześniej umawiałyśmy się na sesję brzuszkową, a więc idealnie się złożyło: motyw + miejsce = wspaniała sesja :) na sesji nie mogło również zabraknąć taty Dawida, który nie tylko pozował, ale również pomagał zrobić zdjęcia Kasi.

Do zdjęcia  w bańce przyczynili się mój bart oraz chłopak - bardzo dzielnie puszczali milion baniek, aż w końcu efekt zdjęcia był dla mnie zadowalający :)
Kocham sesje brzuszkowe <3 Należy jednak pamiętać o kilku podstaowywch rzeczech przy takeij sesji:
- najważniejsza jest przyszła mama a nie wizja fotografa - nie wymagaj zbyt wiele!
- jeśli pogoda nie sprzyja , nie wyciągaj na siłę na sesję plenerową
- pamiętaj, że nie zawsze przed obiektywem masz profesjonalnych modeli (chociaż ja natrafiam na same pary, które pozują jak profesjonaliści) - bądź wyrozumiały/a i staraj się konkretnie wypowiadać
- sesja brzuszkowa nie może trwać zbyt długo optymalny czas to godzina max 2
















Komentarze

Popularne posty