Reportaż ślubny Ani i Łukasza

Marta jest osobą, która jak ma czas, to nigdy zdjęć nie odmówi ;). Już od dawna chodziła mi po głowie sesja ze słonecznikami... Nie wiedziałam tylko gdzie takie urokliwe miejsce z tymi kwiatkami w tej naszej pięknej mieścinie jest... Po długich namowach ruszyłam z Hubertem na poszukiwania tego oto miejsca, niestety na marne . Napisałam Marcie, że musimy zmienić koncepcje tej oto sesji , no trudno, . Rano , w dzień sesji, zapytałam mimochodem pani Grażynki "Nie wiem pani może gdzie rosną słoneczniki " ? A ona na to " Wiem , u nas za domem , w ogrodzie  "   i oto sesja ze słonecznikami wypaliła. Nie osiągnęłam do końca tego co chciałam bo o godz 9:00 rano słońce już było na tyle wysoko, że przeszkadzało nam na wszystkie możliwe sposoby, ale Marta jest na tyle utalentowaną osobą, że jest parę perełek , które z satysfakcją tu udostępnię. Wielkie dzięki Marto, mam nadzieję, że jeszcze nie raz coś razem stworzymy ;)